Czekoladowe panforte z pomarańczą i figą

   Książka, która jakiś czas temu skradła moje serce to SŁODKO - Yotam Ottolenghi i Helen Goh. Napiszę, tak... jeśli kochacie piec słodkości to ta pozycja koniecznie powinna znaleźć się w waszej domowej biblioteczce. Dzisiaj przepis prosto z tej książki na włoski deser, który pochodzi z Sienny! Sama się zastanawiam, dlaczego będąc w Sienie 2 tygodnie nie spróbowałam tego włoskiego cuda hmmm nie wiem zadaje sobie to pytanie codziennie od tygodnia. Deser ten im dłużej leży tym lepiej smakuje, jest niesamowity, koniecznie musicie go zrobić. A i przygotowanie ciasta wymaga mega siły, więc koniecznie zaangażujcie do pomocy męską połowę Waszego połowę! 

SKŁADNIKI : FOREMKA O BOKU 20 X 30

150 g blanszowanych migdałów ( ja użyłam w płatkach, ale myślę że zdecydowanie powinny być w całości )
150 g blanszowanych orzechów laskowych
200 g kandyzowanej w całości lub plastrach skórki pomarańczowej ( użyłam takiej w kostkach ), jeśli używacie w całości lub plastrach to musicie pokroić je na 1 cm  kawałki
100 g suszonych fig bez szypułek, pokrojonych na kawałki wielkości 1 cm
drobno otarta skórka z 1 pomarańczy (1, 1/2 łyżeczki )
240 g mąki pszennej
2 łyżeczki mielonego cynamonu
1 łyżeczka zmielonego imbiru
1/2 łyżeczki mielonego kardamonu
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1/2 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki świeżonego pieprzu czarnego
150 g posiekanej czekolady 70%
175 g drobnego cukru
250 g miodu ( dowolnego dla wegan zamiennik na sztuczny )


PRZYGOTOWANIE

Rozgrzej piekarnik do 180 stopni ( 160 stopni termoobieg ). Natłuść blachę i wyłóż papierem do pieczenia.
Przygotuj orzechy i migdały: rozłóż na blasze i praż 10 minut, aż będą jasnobrązowe i aromatyczne. Zmniejsz temperaturę piekarnika do 120 stopni ( 100 stopni termoobieg ) i na razie zostaw w nim migdały i orzechy ( gdyby dodać zimne do masy, za szybko by zastygła ).
Połącz w dużej misce kandyzowane pomarańcze, figi i otartą skórkę pomarańczową. Do małej miski wsyp mąkę, kakao, przyprawy, sól oraz pieprz i przesiej do cytrusów. Starannie wymieszaj drewnianą łyżką albo jeszcze lepiej dłońmi i odstaw na bok. 
Wsyp czekoladę do małej żaroodpornej miski i postaw na garnku z lekko wrzącą wodą, tak by dni nie dotykało wrzątku. Gdy czekolada prawie całkowicie się stopi, przemieszaj ją delikatnie i wyłącz palnik, zostawiając ciepłą miskę na garnku.
Ugotuj syrop . Cukier i miód podgrzej w rondelku na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu. Gdy tylko cukier się rozpuści, przestań mieszać i zwiększ płomień. Gotuj, aż termometr cukierniczy wskaże 114 stopni ( faza "miękka kulka ". Pilnuj temperatury, bo bardzo szybko rośnie. Nie denerwuj się jednak, jeżeli syrop bardziej się podgrzeje, panforte będą tylko bardziej twardsze. 
Ostrożnie zalej syropem owoce z mąką, dodaj ciepłe migdały oraz orzechy i od razu zwiększ temperaturę piekarnika do 180 stopni ( 160 stopni termoobieg ). Dolej do bakalii w syropie stopioną czekoladę i wymieszaj wszystko dokładnie dużą drewnianą łyżką. Masa będzie bardzo gęsta, więc trzeba się napracować przy mieszaniu, ale to normalne. Przełóż masę do formy i ugnieść łopatką. Gdy przestygnie zwilż dłonie i wyrównaj powierzchnię. Można to zrobić przez kawałek papieru do pieczenia. 
Piecz 18 minut, aż panforte stężeje, ale nie będzie zbyt twarde. Wyjmij z piekarnika i odstaw w formie do wystygnięcia ( najlepiej na kilka dni ) a potem pokrój na kawałki. 
SMACZNEGO!





Komentarze