Truflowe bałwanki z rumem i kokosem

   Święta coraz bliżej, cieszy mnie to bardzo! Jedyny co mnie martwi to brak pogody :( Na zewnątrz wygląda jakby wiosna miała się wkrótce pojawić. 
Jednak to mnie nie odstrasza, by wprowadzić świąteczny klimat do domu i na bloga.

Dzisiaj proponuję Wam super trufelki z mojej nowej książki retro-vintage.

SKŁADNIKI: U MNIE WYSZŁO 12 SZTUK

150ml śmietanki tortowej 36%
1 czubata łyżka masła
150g gorzkiej czekolady 70%
szczypta soli
1 łyżka rumu, ja dałam 1.5 łyżki rumu
100g wiórków kokosowych 
50g marcepanu do przygotowania nosa, ja dałam suszoną morelę
skórka pomarańczowa na guziki, ja wykorzystałam suszone wiśnie


PRZYGOTOWANIE

W rondelku na średnim ogniu podgrzewamy śmietankę. 
Pamiętajcie, aby nie doprowadzić do wrzenia bo cała masa się zważy.
Do podgrzanej śmietanki dodaję masło i posiekaną czekoladę.
Odstawiam na bok.
Ruszając rondlem zgodnie ze wskazówkami zegara,
tak aby śmietanka pokryła czekoladę i masło.
Sposób od Nigelli  - wychodzą najlepsze polewy i masy.
Czekamy chwilę, aż się rozpuści.
Po czym mieszamy dokładnie łyżka.
Dodajemy rum i szczyptę soli.
Odstawiamy na bok na 2 godziny.
Ja po godzinie wstawiłam do lodówki.
Kiedy masa ostygnie i uzyska formę miękkiej plasteliny,
możemy przystąpić do formowania kulek.
Na talerzu rozsypujemy wiórki kokosowe.
Formujemy kulki z masy za pomocą dwóch łyżek i obtaczamy w wiórkach.
Teraz układamy z przygotowanych trufli bałwanki.
Guziki robimy z skórki pomarańczowej, bądź tak jak ja z suszonych wiśni.
Nos z marcepanu lub z suszonych moreli.
Gotowe bałwanki zostawiamy najlepiej na całą noc w lodówce i gotowe.
PYSZNE! - POLECAM!



Komentarze